Jak zadbać o naszą wodę? Felieton Prezesa Wojciecha Falkowskiego na Światowy Dzień Wody
21/03/2025
Kiedyś znajomy zapytał mnie, skąd się wzięła woda na Ziemi. Przyznam, że nie od razu odpowiedziałem. Jest kilka teorii, z której najbliższa mi jest ta, że w czasie procesu tworzenia się Ziemi wraz z meteorytami pojawił się też lód. Aktualnie pokrywa lodowców, lądolodów i wiecznych śniegów to ok. 26-28 milionów km3. Niestety, wraz z ocieplającym się klimatem, rocznie ubywa nam 270 mld ton lodu, czyli za tysiąc lat może go nie być w ogóle.
Zmniejszanie „białej” powierzchnia Ziemi powoduje intensywne ogrzewanie się oceanów i coraz częściej występujące zjawiska ekstremalne. W grudniu 2024 naukowcy podali do publicznej wiadomości, że średni wzrost temperatury na Ziemi od czasów przedindustrialnych wyniósł 1,6 stopnia Celsjusza. Niby to tylko jedna dziesiąta stopnia więcej niż zakłada Porozumienie Paryskie, ale zbliżony wzrost planowany był na rok 2050! Nie mam wątpliwości – zmiany klimatyczne przyspieszają – a jednym ze skutków jest zmniejszenie zasobów słodkiej wody oraz topnienie lodowców.
Dlaczego powinno nas to poruszać?
Lodowce stanowią bardzo ważny zasób, jako źródło wielu rzek, a ich ilość szacuje się na ok. 800 tys. km3. Dziś ja zadaję sobie pytanie: czy wraz ze zniknięciem lodu, zniknie także większość rzek?
Rzeki są bardzo istotne dla całego cyklu wodnego – można je porównać do systemu krwionośnego człowieka. Stanowią źródła wody pitnej dla wielu miast, są niezbędnym zasobem do upraw rolnych, siedliskiem fauny, gwarantem rozwoju bioróżnorodności czy też wspaniałym miejscem dla wypoczynku. Powinniśmy dbać o ich zdrowie jak o własne: nie zanieczyszczać oraz nie dopuszczać do wysychania, czy też nadmiernych wezbrań. Gospodarowanie wodami – szczególnie w zlewni rzeki – powinno prowadzić do spełnienia warunków Ramowej Dyrektywy Wodnej. Dobrym przesłaniem jest lekarska reguła: „po pierwsze nie szkodzić”, a także pomoc organizmowi w zwalczeniu choroby.
Największe źródła zanieczyszczeń polskich rzek stanowią ścieki przemysłowe, w tym zasolone wody pokopalniane, niewystarczająco oczyszczane ścieki komunalne, wody deszczowe, ścieki z przelewów burzowych, czy wreszcie spływy powierzchniowe z terenów rolniczych. O ile ścieki przemysłowe i komunalne są odprowadzane na podstawie pozwoleń wodno-prawnych, czyli powinny być monitorowane, o tyle przelewy burzowe i spływy powierzchniowe z rolnictwa są praktycznie poza kontrolą. Istotnym aspektem ochrony rzek powinno być dostosowanie ładunku zrzucanych zanieczyszczeń do przepływu rzeki i jej zdolności samooczyszczania.
Jakie działania mogą przynieść realne efekty?
Skutecznym rozwiązaniem może być założenie stałego monitoringu stanów rzeki i jej parametrów jakościowych, szczególnie poza miejscami zrzutu zanieczyszczeń. Projekt wdrożenia takiego monitoringu będzie realizowany w ramach programu FENG na zlewni rzeki Wilga i na Wiśle w Krakowie. Projekt polega na budowie inteligentnej komory przelewu burzowego z samoczyszczącą kratą mechaniczną i ruchomą krawędzią przelewową. Zlewnia i obiekty zostaną opomiarowane oraz wyposażone w czujniki umożliwiające sterowanie retencją kanałową. Dodatkowo będzie możliwość policzenia objętości ścieków, zrzucanego ładunku zanieczyszczeń i jego wpływu na stan czystości rzeki Wisły. To nowatorskie rozwiązanie może stanowić przełom w zarządzaniu przelewami burzowymi kanalizacji ogólnospławnej miast. Wyniki projektu będą mogły być wdrażane także do zarządzania zrzutami wód pokopalnianych czy też spływów obszarowych z terenów rolniczych.
Druga kwestia to problem eutrofizacji wód powierzchniowych, który ciągle narasta. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku gospodarczym 2022/2023 zużycie nawozów mineralnych w Polsce wyniosło około 1,8 mln ton czystego składnika. Po opadach nawalnych spływają one w dużej ilości do rzek i jezior. Rozwiązaniem problemu mogłoby być wystąpienie do Unii Europejskiej o zmianę systemu dopłat dla rolników: do istniejących dopłat za uprawianą powierzchnię należałoby dodać wyższą dopłatę za tworzenia stref buforowych, które zatrzymując nawozy na polach. Jestem przekonany, że wdrożenie takich rozwiązań stanowiłoby wartość dla środowiska, a rolnicy otrzymaliby wymierną korzyść. Obecnie, właśnie z uwagi na dopłaty, rolnicy uprawiają – i nawożą – tereny aż do samych brzegów wody. Dodatkowo warto rozważyć zautomatyzowanie melioracji pól poprzez zdalne sterowanie obiektami regulującymi. Taki projekt byłby szczególnie istotny w centralnej Polsce, gdzie coraz częściej obserwujemy zjawiska suszy hydrogeologicznej.
Lepsza przyszłość naszych wód
Ograniczając źródła zanieczyszczeń, możemy uzyskać szybki efekt poprawy jakości wód. Wiąże się to z faktem, że większość polskich rzek u źródeł jest czysta, a w wodach płynących zachodzą dodatkowo procesy samooczyszczania. Im mniej zanieczyszczeń wprowadzimy do rzeki i im bardziej pozwolimy jej swobodnie płynąć, tym lepsze uzyskamy efekty. Stan czystości polskich rzek znacznie odbiega od wymagań europejskich – tylko ok. 5% jest w dobrym stanie ekologicznym. Niestety te informacje opieramy na danych sprzed 2-3 lat. Trudno zrozumieć, dlaczego jako społeczeństwo nie możemy mieć dostępu do stałej informacji o jakości wody w rzekach. Może dlatego, że są one traktowane przez władze, jak infrastruktura drogowa, a nie jak dobro wspólne.
Warto przyłączyć się do 10 postulatów WWF Polska i zmienić organ zarządzający Wodami Polskimi. Oczywiście, zmiana etykiety nie rozwiąże problemu – to dopiero pierwszy krok do racjonalnej gospodarki wodnej. Kolejne powinny dotyczyć ciągłego ograniczania zrzutów zanieczyszczeń, stałego monitoringu danych o przepływach i jakości wód oraz egzekwowania zasady: zanieczyszczający płaci. Dzisiaj jest to niezmiernie trudne, gdyż władza nie jest skłonna do karania samego siebie, np. spółek skarbu państwa.
Ciekawą propozycją może być nadanie osobowości prawnej jednej z naszych rzek. Coraz głośniej mówi się o Odrze czy też Wiśle. Te piękne rzeki są warte szczególnej ochrony. Może społeczny nadzór i szeroka współpraca ze wszystkimi interesariuszami pozwolą nam osiągnąć wymagany, dobry stan ekologiczny rzek. Gorąco do tego zachęcam, gdyż nasze zaniedbania mogą skutkować kolejnymi katastrofami ekologicznymi, z okresowo suchymi korytami rzek i powodziami włącznie.
Wojciech Falkowski
Prezes Zarządu Ecol-Unicon
Menedżer z ponad 30-letnim doświadczeniem w kierowaniu firmą w branży wod-kan. Absolwent Politechniki Gdańskiej z pasją do ochrony środowiska wodnego. Znany z zaangażowania społecznego i miłości do natury. Jest założycielem Ecol-Group oraz fundatorem Fundacji Biznes dla Klimatu promującej zrównoważony rozwój i walkę z kryzysem klimatycznym.
Z okazji Światowego Dnia Wody pracownicy Ecol-Group oraz Fundacji Biznes dla Klimatu wspólnie stworzyli „Wodną Playlistę” – wyjątkową składankę utworów, które w tytule zawierają słowo „woda” lub kojarzą się z tym tematem.
Muzyka, podobnie jak woda, towarzyszy nam każdego dnia – łączy ludzi, inspiruje i skłania do refleksji. W tym roku postanowiliśmy, aby Sztuka Ochrony Wód nabrała również muzycznego charakteru. Zapraszamy do słuchania i celebrowania Światowego Dnia Wody razem z nami!